Inaczej niż w każdy czwartek, siódmego marca duża grupa uczniów pojawiła się pod szkołą już o 6. 30. A to wszystko z powodu kolejnego wyjazdu Szkolnego Klubu Turystycznego. Dzięki tak wczesnej zbiórce uczniowie już zaraz po godzinie ósmej weszli na szlak turystyczny prowadzący spod dworca w Wałbrzychu na szczyt Borowej – najwyższego wzniesienia Gór Wałbrzyskich. Podchodząc stromym zboczem zobaczyliśmy ostatnie ślady zimy; przepięknie oblodzone gałęzie drzew, które z daleka wyglądały jak pomalowane na biało. Na szczycie czekał nas upragniony odpoczynek w schronie, który wprawdzie chronił od wiatru, ale jedyną szansą na ogrzanie się była własna, gorąca herbata z termosu. Na Borowej nie ma schroniska, jest za to wieża widokowa, na którą wejście dla osób bojących się wysokości stanowiło wyzwanie.
W drodze powrotnej wiele osób po raz pierwszy przekonało się, że zejście z góry wcale nie musi być łatwiejsze niż podejście. Trzeba być dużo bardziej ostrożnym! Wracając, zdobyliśmy jeszcze Zamkową Górę, gdzie znaleźliśmy pierwsze tej wiosny górskie kwiaty. Prosto ze zboczy tego ostatniego wzniesienia zeszliśmy na ulice Wałbrzycha. Tam przed powrotem do Wrocławia mogliśmy wreszcie odpocząć w ogrzewanym pomieszczeniu… McDonaldzie.